Podróż Królowa Hanzy
W Lubece byłem już chyba ze 20, a może i więcej razy. Stolica Hanzy jest więc bez wątpienia najlepiej poznanym przeze mnie miastem Niemiec. Trudno zresztą, by było inaczej, gdyż od ponad 30 lat mieszka tu moja siostra. A miasto jest naprawdę przepiękne. Obmywana wodami Trave i rzecznych kanałów wyspa, na której rozłożyła się lubecka Starówka, obfituje w liczne zabytki, pieczołowicie odrestaurowane po zniszczeniach wojennych. Malownicze uliczki, po których można spacerować godzinami, kryją gotyckie kościoły, kamieniczki, podwórka i inne zabytki. Choć gotyk dominuje, to niemało jest również przykładów innych stylów architektonicznych. Warto pochodzić sobie po mieście ot tak, bez założonego z góry planu. Dojść do Starówki którymś z mostów, wstąpić do imponującego ogromem i gotycką surowością Kościoła Mariackiego, obejrzeć kościół św. Jakuba, poświęcony ludziom morza, przejść zawsze gwarną Breite Strasse aż do Domu Buddenbrooków i Rynku, przystanąć przy kramikach przy średniowiecznym ratuszu. Potem można zrobić sobie przerwę na kawę, piwo lub coś słodkiego (polecam marcepany Niedereggera, które są miejscową specjalnością) i ruszyć dalej, wjechać na wieżę Kościoła św. Piotra, skąd roztacza się wspaniały widok na miasto, zejść w okolicach Bramy Holsztyńskiej na nabrzeże Trave, przy którym zacumowane są żaglowce i inne statki i dojść do katedry zwieńczonej wysmukłymi wieżami. Później można zrelaksować się w pobliskim parku, zjeść małe co nieco w którejś z licznych stylowych knajpek i ruszyć w drugą stronę. Warto wstąpić do Kościoła św. Idziego (St. Aegidien), zahaczyć o pobliską synagogę, obejrzeć któreś z typowych lubeckich podwórek, średniowieczny Szpital św. Ducha i stare obwałowania miasta w okolicy Bramy Zamkowej. Zwiedzając Królową Hanzy na pewno zauważymy jej podobieństwo do Gdańska - tyle, że jest to Gdańsk w wersji kompaktowej, ściśnięty na dużo mniejszym obszarze. Jeśli ktoś ma więcej czasu, do dyspozycji stoją również galerie wystawowe i muzea (w tym ciekawe Muzeum Lalek), teatr, klub jazzowy i inne atrakcje. Naprawdę trudno się nudzić. No ale, gdyby... Można zawsze wybrać się w malownicze okolice za miastem - do Ratzeburga, Plön lub Malente położonych na pięknym pojezierzu, lub na złocistą, piaszczystą plażę w pobliskim Travemünde. Jeśli to nie wystarczy, można zanurzyć się w nocne życie wielkiego Hamburga, od którego dzieli nas mniej niż 60 kilometrów.
Zamieszczone zdjęcia pochodzą raczej z dawniejszych pobytów w Lubece (sprzed kilkunastu lat). W miarę możliwości będę od czasu do czasu uzupełniał galerię
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Myślałem, że sobie coś bardziej żywo przypomnę z mojej tam grupowo-wycieczkowej podróży w roku 1993. Niestety, starówka jak przez mgłę. W pamięci został mi jakiś mostek, nabrzeże i kościół obok, którego u podnóża stoi jeden lub dwa dzwony zwalone z dzwonnicy. Fajnie Leszku, że ukazałeś ten kawałek pięknego świata w takiej formie przedstawiając być może sytuacje z czasów kiedy tam byłem. Dziękuję za miłe wspomnienia i serdecznie pozdrawiam.
-
Tak, Lubeka jest piękna i widać, jak dużym była miastem i jak bogatym. Mimo zniszczeń zachowało się (lub odbudowano) wiele pięknych budynków i dział sztuki. No i literatura ... (Mann, Grass).
-
Naprawdę, polecam. To chyba najpiękniejsze miasto pólnocnych Niemiec. Byłem i w Stralsudzie, i w Rostocku, i w Kilonii, i w Hamburgu,ale zadne z tych miast nie może - moim zdaniem - równać się z Lubeką. Pozdrawiam.
-
Co do tego, że Lubeka jest pięknym miastem nie ma wątpliwości. Szczególnie inspiruje ów ceglany gotyk miasta, mistyczną aurę roztacza Brama Holsztyńska. Miałem okazję być kilkukrotnie w okolicy tego wspaniałego miasta, ale nigdy nie było mi danym być w jego salonach. Mam nadzieję,że się to zmieni
-
Dziękuję za otrzymane ostatnio plusiki za zdjęcia z tej podróży. Niestety, nie wiem do kogo mam skierować podziękowanie, bo chwilowo nie otrzymuję powiadomień z serwisu "Kolumbera".
-
No, to tyle samo ile potrzeba na dojazd do Lubeki samochodem z centralnej Polski.
-
Teraz jesto znacznie łatwiejsze niż dawniej. Po pierwsze - nie potrzeba ani wizy, ani paszportu, po drugie - w relacji do przeciętnych zarobków jest teraz znacznie taniej niż dawniej i po trzecie - do Lubeki latają z Gdańska samoloty taniej linii Wizz Air. Lot trwa ok. 40 minut, a bilet w obie strony kosztuje ok. 150 - 180 PLN.